Jesteśmy coraz hojniejsi
- To wstępny wynik.W magazynach wciąż jeszcze trwa liczenie, ostatecznie, o tym ile żywności udało się zebrać dowiemy się w środę – wyjaśnia dyrektorka radomskiego Banku Żywności Danuta Zbyszyńska.
Organizatorzy oceniają trzydniową akcję bardzo pozytywnie. - To bardzo dobry wynik, z roku na rok jest coraz lepiej. Ludzie wykazali się ogromną otwartością, hojnością i chęcią pomocy potrzebującym. W myśl zasady „Dobro zawsze powraca” w tym roku mamy o 2 tony więcej żywności niż w roku ubiegłym – podkreśla Zbyszyńska.
Co najczęściej radomianie wrzucali do koszyków? - Przede wszystkim produkty sypkie, czyli mąkę, sól, ryż, kaszę, cukier, makaron. Więcej niż w latach ubiegłych jest słodyczy: czekolad, ciastek, batonów, cukierków – wylicza Zbyszyńska.
Dary znajdą się na świątecznych stoły najbiedniejszych osób - podopiecznych Caritas, domów dla bezdomnych i pomocy społecznej oraz organizacji pozarządowych zajmujących się dożywieniem, ośrodków interwencji kryzysowej. Świąteczne paczki trafią także do stołówek i jadłodajni.
Oprócz Radomia zbiórkę prowadzono w 11 miejscowościach regionu: Pionkach, Kozienicach, Grójcu, Warce, Iłży, Zwoleniu, Przysusze, Szydłowcu, Białobrzegach i Lipsku. Organizatorzy spodziewają się, że tam również udało się zebrać prawie tyle co w samym Radomiu.
– Dopóki Banki Żywności będą prowadziły zbiórki, z roku na rok uda się wspomóc większą liczbę potrzebujących. Przede wszystkim dzięki ludziom, którzy coraz bardziej chcą pomagać - zapewnia Zbyszyńska.