Kobiety nie składają parasolek. Kolejna manifestacja odbędzie się 3 października

20 września 2017

Kilka tysięcy podpisów pod projektem ustawy „Ratujmy kobiety” zebrali działacze i działaczki ruchów kobiecych, Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Zielonych w Radomiu. Mają nadzieję, że ich projekt będzie procedowany w Sejmie. Same nie „składają parasolek” i zapraszają na październikową manifestację w obronie praw kobiet.

  P1140539   - Naszym celem było uzbieranie w całej Polsce 100 tys. podpisów. To wysiłek wielu ludzi: działaczek i działaczy partii, organizacji pozarządowych, zakładany cel został osiągnięty. To znaczy: przekroczyliśmy już tę magiczną sumę 100 tys. podpisów, co pozwoli nam złożyć projekt tej ustawy do Sejmu i mamy nadzieję, że posłanki i posłowie podejmą decyzję o dalszym jej procedowaniu. Radom ma w tym swój niemały udział - zapewnia Anna Prus z Partii Razem, koordynator regionalny Inicjatywy Ratujmy Kobiety. Jej zdaniem, radomianie rozumieją wagę problemu i z przychylnością patrzą na tę inicjatywę i chętnie składają swoje podpisy na listach poparcia. Za co im serdecznie dziękujemy - mówi Anna Prus. - Rok temu, 13 października 2016 roku w "czarny poniedziałek", w dzień ogólnopolskiego strajku kobiet około 250 tys. osób wyszło na ulice w 150 miastach w Polsce i 60 na całym świecie protestując przeciwko procedowanemu przez Sejm barbarzyńskiemu, całkowitemu zakazowi aborcji. Tyle samo nie poszło tego dnia do pracy, a około pół miliona ubrało się na czarno. Był to największy protest społeczny po 1989 roku, jedyny, który zmusił PiS do zrobienia kroku w tył - przypomina Katarzyna Kołodziejczyk z Radomskiej Inicjatywy Kobiecej. - Zbliżają się wybory samorządowe, dlatego prosimy: głosujcie na osoby i partie, które będą gwarantowały, że wasz głos w Sejmie zostanie usłyszany - apeluje Elżbieta Jagiełło z Partii Zielonych. Sama powątpiewa w to, czy Sejm zajmie się projektem ustawy. - Bo niestety, w Sejmie zasiadają w większości wrogowie kobiet - twierdzi. Proponowany przez ruchy kobiece projekt ustawy obejmuje przywrócenie pełni praw reprodukcyjnych, co oznacza m. in. świadomie podejmowaną przez Polki i Polaków decyzję co do posiadania potomstwa, prawo dla kobiet do legalnego przerwania ciąży do końca 12. tygodnia, w bezpiecznych dla ich zdrowia i życia warunkach szpitalnych. A także: wprowadzenie edukacji seksualnej do szkół, łatwy i darmowy dostęp do antykoncepcji, przywraca antykoncepcję awaryjną bez recepty. Reguluje również stosowanie klauzuli sumienia przez lekarzy-ginekologów. Po raz kolejny kobiety zapraszają na manifestację 3 października o godz. 16 na plac Corazziego. - Wychodzimy, żeby pokazać siłę, która się w nas obudziła. Wychodzimy, bo nie składamy parasolek, wychodzimy, bo walka nadal trwa. Organizacje antykobiece szykują kolejne projekty odebrania nam wolności i godności i zbierają pod nimi podpisy, w tym pod całkowitym zakazem aborcji - podkreśla Katarzyna Kołodziejczyk. bdb  
Tags