Nie ma winnych
Nie ma – przynajmniej na razie – winnego zniszczenia nawierzchni na ul. Żółkiewskiego na skrzyżowaniu z ul. Mieszka I tuż po jego przebudowie. Ekspertyza, która miała wskazać winowajcę, jest niejednoznaczna.
Stan nawierzchni sprawdzali specjaliści z Instytutu Badawaczego Dróg i Mostów Warszawie. nawierzchni. – Nie określili jednak, kto popełnił błędy – projektant, czy wykonawca – wyjaśnia dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji Marek Czyż.- Autorzy opracowania zalecają wykonanie jeszcze jednej ekspertyzy, konkretnie zaś zbadanie odporności na koleinowanie. Takie badanie już zleciliśmy. Wyniki będą znane na początku lutego.
Raport IBMD wskazuje jednak na przypuszczalne przyczyny tak szybkiego zużycia nawierzchni. - Stwierdzono odchylenia od projektowanego składu mieszanek mineralno –asfaltowych, przede wszystkim zaś zwiększoną zawartość wypełniacza – tłumaczy Marek Czyż. – To właśnie – zdaniem fachowców mogło spowodować zmniejszenie zawartości wolnej przestrzeni, a w konsekwencji - wpłynąć na obniżenie sztywności warstw, wywołując przedwczesne pojawienie się dużej koleiny oraz zniszczenie podbudowy niezwiązanej. Mówiąc inaczej – warstwy asfaltowe mają za małą zawartość wolnej przestrzeni i są tym samym odporne na działanie wody i mrozu oraz mniej podatne na zmęczenie. A także – są mniej odporne na deformacje trwałe.
Jednocześnie raport IBDM za bezsporny uznaje fakt zupełnego zniszczenia konstrukcji, którą trzeba wymienić. Autorzy opracowania piszą: „Nie zaleca się odtworzenia zaprojektowanej konstrukcji, gdyż było to złe rozwiązanie. Należy na nowo zaprojektować obszar skrzyżowania ul. Żółkiewskiego.” - Na tym etapie, bez kolejnej ekspertyzy zaleconej przez IBMD – nie można mówić kto i w jakim stopniu jest winien dodaje dyrektor Czyż. – Nie możemy więc także mówić na razie o wyciąganiu konsekwencji w stosunku do wykonawcy lub projektanta. Czekamy na kolejne opracowanie i wtedy będziemy podejmować decyzje.
Pechowe skrzyżowanie projektował na zlecenie Miejskiej Pracowni Urbanistycznej jeden z radomskich projektantów, wykonawcą robót był AS.