Szarpały, biły, popychały, odzywały się wulgarnie. Sąd rozpatrzy apelację od skazującego wyroku
Jest apelacja od wyroku w sprawie fizycznego i psychicznego znęcania się nad pensjonariuszami Domu Pomocy Społecznej przy ul. Struga w Radomiu. W pierwszej instancji na kary więzienia w zawieszeniu skazane zostały trzy pracownice placówki. Odwołanie rozpatrzy Sąd Okręgowy w Radomiu.
Apelację od wyroku, który zapadł w październiku ubiegłego roku, złożyła prokuratura oraz pełnomocnicy jednej z oskarżonych, Renaty B. – Dwie pozostałe oskarżone nie składały odwołań – poinformował rzecznik SO w Radomiu sądu Arkadiusz Guza.
Trzy winne, dyrektor uniewinniony
W pierwszej instancji Sąd Rejonowy w Radomiu uznał za winne zarzucanych im czynów trzy pracownice DPS: kierowniczkę pielęgniarek z oddziału psychiatrycznego Renatę B., pielęgniarkę Urszulę M. i opiekunkę Bożenę B. Sąd uniewinnił natomiast dyrektora placówki, Bogdana K.
Urszula M. i Bożena B. zostały skazane na kary po roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na okres próby 3 lat, a Renata B. – na 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Wobec dwóch pierwszych sąd orzekł zakaz wykonywania zawodu pielęgniarki na okres 5 lat, a wobec Renaty B. zakaz zajmowania stanowisk kierowniczych w placówkach służby zdrowia przez 5 lat. Wszystkie trzy oskarżone mają też zapłacić grzywny po 5 tys. zł.
Szarpały, biły, popychały
Proces w sprawie fizycznego i psychicznego znęcania się nad pensjonariuszami domu pomocy społecznej przy ul. Struga rozpoczął się w kwietniu 2021 r. Według śledczych pielęgniarka i opiekunka znęcały się psychicznie i fizycznie nad pensjonariuszami przez kilka lat. Urszula M. od lipca 2013 r. do lutego 2019 r., a Bożena B. od 2015 r. do 5 lutego 2019 r.
Prokuratorskie dochodzenie ustaliło, że znęcanie fizyczne polegało na stosowaniu przemocy: szarpaniu, biciu, popychaniu, uderzaniu rękoma w głowę, natomiast psychiczne na kierowaniu wobec podopiecznych słów wulgarnych i obelżywych oraz zmuszaniu do przebywania na dworze i załatwiania tam potrzeb fizjologicznych. Jedna z osób, miała też zarzut duszenia i szarpania.
Śledczy stwierdzili również, że na sygnały dotyczące nieprawidłowej opieki i złego traktowania podopiecznych przez personel ze strony osób pełniących funkcje kierownicze nie było żadnych reakcji, bądź były podejmowane działania mające na celu umniejszyć lub zatuszować niewłaściwe zachowania personelu.
Pensjonariusz poskarżył się
Byłemu kierownictwu DPS prokuratura zarzuciła niedopełnienie obowiązków. Miało ono polegać na niereagowaniu na przypadki niewłaściwego traktowania podopiecznych przez personel. Zarzuty dotyczyły przełomu lat 2018 i 2019.
Przypomnijmy: sprawa dotyczy lat 2015-19. Do urzędu miejskiego, który nadzoruje działalność DPS, poskarżył się jeden z pensjonariuszy, a wtedy prezydent zdecydował o przeprowadzeniu kontroli w placówce. Wykazała ona nieprawidłowości, dlatego dyrektor DPS stracił stanowisko, a miasto zawiadomiło prokuraturę.
bdb, kat