Szef Ryanaira po raz pierwszy nie odżegnuje się od latania z Radomia. Tym razem powinniśmy mu uwierzyć?
Jeszcze pół roku temu przekonywał, że nie będzie latać z Radomia „nawet za darmo” i zapewniał, że zmieni zdanie tylko pod warunkiem, że PPL zgodzi się na rozbudowę terminala w Modlinie i pozwoli Ryanairowi na wzrost. Wtedy może otworzyć jakieś połączenia z Radomia. Teraz jednak O’Leary nie wyklucza współpracy z portem na Sadkowie.
Jak podaje portal pasażer.com, podczas konferencji prasowej w Warszawie Michael O'Leary, prezes zarządu Ryanair Holdings, ogłosił, że jego firma zaoferuje największy rozkład na sezon letni z Polski w historii. Program lotów w lecie 2024 r. ma zawierać 30 nowych tras. W sumie będzie ich 300. W Polsce ma zostać zbazowanych 42 samolotów. Jednak z lotniska w Modlinie irlandzka firma wycofuje 15 tras, a na 16 innych zmniejsza częstotliwość rejsów. Ruch spadnie więc o 14 proc. To wynik tego, że lotnisko w Modlinie podniosło opłaty lotniskowe. Dotychczas irlandzki przewoźnik korzystał z preferencyjnych cen i zdominował port w Nowym Dworze Mazowieckim, z którego nie latały samoloty innych linii.
- Jesteśmy w stanie zwiększyć liczbę pasażerów w Modlinie do 6 mln pasażerów i zbazować tam 12 samolotów, pod warunkiem rozbudowy terminala i płyt postojowych. Taka modernizacja może być gotowa już w lecie 2025 r. - zapowiada teraz O'Leary.
Kto chce latać do Radomia?
W czerwcu ubiegłego roku prezes Ryainara tak oceniał lotnisko w Radomiu; "Błagam… Radom to droga i niepotrzebna inwestycja. Ludzie z zagranicy chcą przylecieć i odwiedzić Warszawę, Kraków, Gdańsk. Kto chce latać do Radomia? To w czasach słusznie minionych sowieckie władze centralne podejmowały decyzje, co i gdzie powstanie, nadawały temu narrację, a potem próbowały zmusić do korzystania z tej infrastruktury, by udowodnić sens jej istnienia. Mazowsze i Polska nie potrzebują Radomia, tak jak nie potrzebują CPK. Potrzebują więcej przepustowości na Lotnisku Chopina i w Modlinie" - twierdził.
Prezes Ryainara zmienia zdanie?
Po upływie siedmiu miesięcy prezes irlandzkiego holdingu zmienia zdanie i już nie wyklucza rozpoczęcia latania z Radomia, chociaż podkreśla, że najpierw wolałby rozwinąć się w Modlinie i na Okęciu. O'Leary uważa, że również ten ostatni port może zostać rozbudowany do przepustowości 30 mln pasażerów.
Tymczasem w letniej siatce połączeń Wizz Aira znalazły się loty z Radomia do Larnaki, co może oznaczać, że węgierski tzw. tani przewoźnik dobrze ocenił zainteresowanie zimowymi rejsami na Cypr (zostały uruchomione w połowie grudnia ubiegłego roku) i postanowił kontynuować współpracę z portem na Sadkowie. Mówiło się nawet, że to test przed ewentualnym otwarciem kolejnych kierunków, tym razem np. do Wielkiej Brytanii, Holandii, czy Norwegii, na co niezmiennie liczą m.in. radomianie. Ale konkretów nadal brak.
bdb, kat