Teraz będzie lepiej
Znowu inaczej niż w Polsce. Tak zapewne powie niejeden komentujący wyniki wyborów w Radomiu. Bo też rzeczywiście – w kraju zdecydowanie wygrała Platforma, w Radomiu PiS.
W całej niemal Polsce ludzie stawiali na lokalne komitety, kandydatów niezależnych, albo za takich uchodzących. A w Radomiu mieszkańcy znowu powiedzieli „nie” poprzedniej władzy. Nie chcą teraz ugrupowania niepolitycznego, za jakim jeszcze opowiedzieli się cztery lata temu darząc zaufaniem Stowarzyszenie Radomianie Razem i dziękując wyraźnie upartyjnionej lewicy. Jak podążyć za takimi wyborami i takimi decyzjami? Niejeden socjolog i niejeden politolog na pewno złamie sobie głowę próbując wytłumaczyć ten radomski fenomen. Ciekawiej może być jeszcze po II turze wyborów prezydenckich. Jeśli wygra Kosztowniak sytuacja będzie jasna. Wystarczy, że zaprosi do współpracy Jakuba Kluzińskiego i w zamian zaproponuje mu stanowisko wiceprezydenta. Jeśli zwycięży Marcinkowski, trudniej będzie układać koalicje i rozdawać intratne posady. W Pis-ie się cieszą i liczą na II turę. Radomianie Razem nieco zmartwieni. Platforma musi dławić gorycz jednak porazki i pogodzić się z trzecim miejscem kandydata na prezydenta. A radomianie, ci przez małe „r”? Jak co cztery lata sądzą, że teraz to na pewno będzie już lepiej.
Bożena Dobrzyńska