Wypadł z trzeciego piętra
- W sobotę przed godziną 6 rano oficer dyżurny radomskiej policji odebrał telefon z informacją, że przed blokiem na trawie przy ul. Jagiellońskiej leży młody człowiek i najprawdopodobniej nie żyje. Patrol, który pojechał na miejsce potwierdził informację - opowiada rzecznik KWP Rafał Jeżak. - Z zebranych relacji wynikało, że mężczyzna mógł wypaść z trzeciego piętra.
Teren obok bloku został wygrodzony i zabezpieczony przez policjantów. Na miejsce przyjechał także prokurator. - Ponieważ osoby, które znajdowały się w "feralnym" mieszkaniu, nie chciały do niego wpuścić funkcjonariuszy, podjęto decyzję, że policjanci wejdą do środka przez balkon. Została wezwana straż pożarna oraz pogotowie. Przy pomocy strażackiego wysięgnika czterech policjantów wjechało na trzecie piętro - informuje rzecznik.
Policjanci wyprowadzili z mieszkania trzech młodych mężczyzn. Całą trójkę zatrzymano i osadzono w policyjnym areszcie. - Teraz policjanci i prokuratorzy wyjaśniają co wydarzyło się w sobotni poranek. Ustalane są też dane personalne denata - dodaje Jeżak.