Przemyt na Łysej Polanie

7 września 2007
Wysyp "lewych" papierosów. Rano w Wielogórze, później na przejsciu graniczym na Łysej Polanie. W tym drugim udział miało dwóch radomian. Papierosy były ukryte wszędzie


Przemyt papierosów o czarnorynkowej wartości okło 15 ty. zł ujawnili funkcjonariusze polsko-słowackiego przejścia granicznego Karpackiego Oddziału Straży Granicznej. - Przed południem do przejścia granicznego w Łysej Polanie podjechał do kontroli granicznej wyjeżdżąjący z Polski samochód osobowy prowadzony przez 46-letniego mieszkańca Radomia, a po upływie mniej więcej 10 minut inne auto prowadzone przez 31-letniego radomianina - relacjonuje rzecznik Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Nowym Sączu mjr Marek Jarosiński. - W pierwszym samochodzie ujawnilśmy przemyt prawie 1400 paczek papierosów, a w drugim - podobną ilość. Były to papierosy produkcji ukraińskiej, w większości bez banderoli akcyzy skarbowej lub z ukraińskimi znakami akcyzy.

Jakdodaje Jarosiński papierosy były ukryte w wielu skrytkach w obu samochodach przystosowanych do przemytu - w oparciach foteli, w nadkolach, w kole zapasowym, a także w zderzakach. Radomianie wyjaśniali, że skupowali te paczki papierosów po niskich cenach na bazarach i targowiskach, a zamierzali sprzedać je znacznie drożej w Austrii lub w we Włoszech.

Papierosy zostaną przekazane do Urzędu Celnego w Nowym Targu, a wobec sprawców przemytu zostaną wszczęte postępowania karno-skarbowe.