Jubileusz ROK. Uczta muzyczna z Mozartem, a na deser urodzinowy tort

    Orkiestra po raz pierwszy zagrała bez jednej ze swoich skrzypaczek - Natalia Rogińska od września jest dyrektorem orkiestry i to ona, wraz z dotychczasową prowadzącą Agnieszką Stanicką, zaprosiły publiczność do świętowania jubileuszu ROK. Część muzyczną sobotniego wieczoru wypełniły kompozycje geniusza Wolfganga Amadeusza Mozarta. ROK pod batutą Marcina Wolniewskiego zagrała Divertimento D-dur i będącą ukoronowaniem bogatej twórczości, powstałą pod koniec życia kompozytora, Symfonię nr 41 C-dur "Jowiszową". To wykonanie tak się widzom spodobało, że orkiestra bisowała dwa razy. Ogromne oklaski zebrał również (bisy też były!) solista Roman Rabinovich, który wraz z radomską orkiestrą wykonał Koncert fortepianowy d-moll Mozarta. Pianista jest laureatem głównej nagrody na 12. konkursie im. Artura Rubinsteina w Tel Awiwie, koncertuje na całym świecie w prestiżowych salach, z towarzyszeniem znakomitych orkiestr i dyrygentów. Radomska Orkiestra Kameralna to - jak przypomniały prowadzące koncert - w skrócie 200 koncertów w Radomiu i poza nim, 300 spotkań edukacyjnych dla dzieci i młodzieży, pięć płyt, w tym jedna nominowana do Fryderyka, pięć nagród "Kamertonów". - A przede wszystkim radość z tego, że gramy - podkreślały panie. - Lubię jubileusze, bo jest w nich magia, która pozwala przesuwać suwak na osi czasu: w lewo wywoływać wspomnienia, a w prawo - snuć marzenia. Dziękuję wam za te chwile, kiedy mogliśmy słuchać wspaniałej muzyki - mówił prezydent Radosław Witkowski zaznaczając, że jemu utkwił w pamięci szczególnie koncert z udziałem znakomitego skrzypka Vadima Brodskiego. Prezydent zapowiedział - nawiązując do przesuwania suwaka na osi czasu w prawo - że w ciągu 2-3 lat zbudowana zostanie dla Radomskiej Orkiestry kameralnej nowa sala koncertowa. - Bo chcemy, by orkiestra się rozwijała i promowała miasto - podkreślał. Dotychczasowemu, a nieobecnemu dyrektorowi ROK i twórcy orkiestry Maciejowi Żółtowskiemu, dziękował wiceprezydent Karol Semik. Przekazał dla niego na ręce dyrektor Rogińskiej medal herbowy i list. Taki sam medal otrzymał pierwszy skrzypek i koncertmistrz ROK. - Sukcesy orkiestry to nie tylko nasza zasługa, to także zasługa publiczności. Kiedy zaczynaliśmy w zespole było 13 muzyków i tyle samo osób na sali... - wspominał Lucjan Szaliński-Bałwas. Bożena Dobrzyńska