Do tragedii doszło w tym bloku
Do tragedii doszło 12 maja tego roku w mieszkaniu przy ul. Paderewskiego. Znaleziono tam zwłoki 25-letniej kobiety i jej małego synka. Sekcja zwłok wykazała na ciele kobiety 30 ran kłutych, w tym sześć na szyi, 20 w okolicach klatki piersiowej oraz cztery na plecach. Dziecko miało dwie rany kłute szyi. Wszystkie te obrażenia spowodowały masywny krwotok i w konsekwencji zgon obu ofiar. O dokonanie podwójnego zabójstwa prokuratura oskarżyła 34-letniego Macieja K. (nieoficjalnie wiadomo, że feralnego dnia pomiędzy nim a zamordowaną doszło do kłótni na tle ustalenia ojcostwa) Przyznał się on do winy. Decyzja sądu przebywa w areszcie, a okres aresztowania jest na wniosek prokuratury, w związku z toczącym się śledztwem, przedłużany.
- Cały materiał dowodowy w tej sprawie jest skompletowany i można już przekazać akta biegłym, którzy zdecydują o psychiatrycznej obserwacji oskarżonego, która musi odbywać się w warunkach aresztu śledczego - mówi rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Małgorzata Chrabąszcz. Jak wyjaśnia, taka obserwacja trwa około sześciu tygodni, ale nie może odbyć się wcześniej, zanim biegli nie otrzymają kompletu dokumentów, bo na nie składa się m.in. wiele opinii, dane dotyczące śladów biologicznych . - Ponadto okres oczekiwania na miejsce, gdzie oskarżony zostanie poddany obserwacji jest dosyć długi - podkreśla rzeczniczka.
Prokurator Chrabąszcza zaznacza, że zazwyczaj w przypadku zabójstwa oskarżeni poddawani są obserwacji psychiatrycznej, a okoliczności tego podwójnego morderstwa są szczególne. - Zawsze rodzi się bowiem pytanie, czy sprawca był w stanie rozpoznawać swoje czyny i pokierować swoim postępowaniem - tłumaczy.
Maciej K. jest tymczasowo aresztowany do 4 lutego 2018 roku, ale - jak zaznacza Małgorzata Chrabąszcz - prokuratura z pewnością będzie wnioskować do sądu o kolejne przedłużenie.
Bożena Dobrzyńska
