70-latka straciła swoje oszczędności. Oszust działał metodą „na prokuratora”

15 lutego 2021

Metodą nie ” na wnuczka”, nie „na policjanta”, ale „na prokuratora” oszukana została 70-letnia mieszkanka Radomia, która straciła swoje oszczędności. Większą roztropnością wykazał się 94-letni mężczyzna. On nie uwierzył oszustowi podającego się za funkcjonariusza.

 

Zdjęcie ilustracyjne

 

-  Wszystko zaczęło się od tego, że do 70-latki zadzwonił mężczyzna podający się za prokuratora. Przekazał, że jej syn spowodował wypadek i potrzebne są pieniądze na uwolnienie go. 70-latka uwierzyła w opowiedziana historię i obcemu mężczyźnie przekazała 200 tys. złotych. Podobny telefon otrzymał 94-latek z Radomia. Mężczyzna podający się za policjanta poinformował o rzekomym wypadku spowodowanym przez wnuka i wnuczkę seniora i o konieczności wpłaty kaucji w wysokości po 40 tysięcy zł. za każdą z osób, aby uniknąć ich zatrzymania. 94-latek na szczęście nie dał się oszukać - informuje Justyna Leszczyńska z radomskiej policji.

Policjanci niezmiennie maja te same rady: Bądźmy ostrożni i nie ufajmy takim telefonom. Nie reagujmy pochopnie na hasło, że syn czy wnuczek potrzebują pomocy. Należy sprawdzić, czy dzwoni prawdziwy krewny, np. poprzez skontaktowanie się z innymi członkami rodziny. Pamiętajmy, że sami możemy zweryfikować dzwoniącego, dlatego nie bójmy się do nich oddzwonić i ustalić, czy przedstawiona sytuacja ma miejsce. Lepiej wykonać jeden telefon więcej, niż stracić swoje oszczędności.

O wszystkich podejrzanych sytuacjach należy natychmiast poinformować policję.

kat

Tags