600 proc. podwyżki za gaz w City College. Poseł Frysztak: To rozjeżdżanie małych biznesów

21 stycznia 2022

Radomska szkoła językowa City College jest na granicy przetrwania. Za dostawę gazu do swojej siedziby ma zapłacić według najnowszych rachunków 580 proc. kwoty, którą regulowała dotychczas. – Rząd musi znaleźć pieniądze, by pomóc przedsiębiorcom – uważa poseł Konrad Frysztak (PO), który pokazuje w jak  trudnej sytuacji są małe biznesy.

 

 

Mariola Kobza: Dostaliśmy przedziwny rachunek

 

City College jest najstarszą tego typu placówką w Radomiu, działa od 32 lat. Nazwano nas "biedafirmami", ale jesteśmy nimi nie z naszej winy. Moja podwyżka ceny gazu w porównaniu do ubiegłego roku wynosi 580 proc., a rachunek, który dostałam za grudzień jest przedziwny, bo mam na nim pięciokrotną zmianę ceny. Tylko na jednym rachunku jest 380 proc. podwyżki - mówi Mariola Kobza, właścicielka City College.

Wstępnie wyliczyła, że następny rachunek, który dostanie, będzie opiewał na około 17 tys. zł. - Dlatego obietnica ustawodawcy obniżenia płatności o 20-25 proc. w styczniu i lutym, to jest w naszym przypadku nawet nie niewiele, ale nic. W skali roku ten wzrost będzie między 40 a 50 proc., a do tej pory płaciłam za ogrzewanie około 8 tys. Nie mogę podwyższyć cen kursów o 100, 200 proc., bo trzeba by było ją podnieść do niebotycznych, nierealnych kwot - podkreśla Mariola Kobza.

Poseł Frysztak przypomina, że sytuacja szkoły językowej to konsekwencje przejścia przez rząd z zakupu gazu za cenę zryczałtowaną, na rynkową. - W ten sposób zmienia się cena niemal z tygodnia na tydzień - podkreśla parlamentarzysta.

Właścicielka szkoły dodaje, że lektorzy zatrudnieni na umowie-zleceniu tracą, ponieważ rośnie prawie 2,5- krotnie podatek, od 1 tys. zł to 140 zł. - Jeszcze na jesieni obiecałam lektorom, że podniosę wynagrodzenie o 10 proc., ale teraz wyższy podatek zje tę podwyżkę, niektórzy nauczyciele może nawet  stracą - przekonuje Mariola Kobza.

Problem dotyczy również nauczycieli zatrudnionych na etat. - Jest ich sześcioro. Szkoła pracuje 12 miesięcy w roku i ja muszę we wrześniu, październiku budżet uwzględnić miesiące wakacyjne, kiedy nie ma wpływu do kasy, a pracowników muszę utrzymać. Sam ZUS to jest miesięcznie około 6, 7 tys. zł. Obiecana 25-proc. obniżka cen gazu niczego mi nie ułatwia, nie sprawia, że finansowo łatwiej będzie mi zamknąć ten budżet ustalony we wrześniu, a który tak dramatycznie posypał się w styczniu - ubolewa Kobza.

Konrad Frysztak zaznacza, że takich małych biznesów, jak ten w naszym kraju jest mnóstwo. - Są to często rodzinne biznesy stanowiące dodatkowe źródło dochodu. A teraz będą one rozjechane przez Polski Ład. Malo kto na Polskim Ładzie zyskuje, wiele traci, najwyższy czas się z tego wycofać. Pora wrócić do ustawy gazowej, którą złożyliśmy do laski marszałkowskiej. Rozszerza ona podmioty objęte ceną regulowaną. Rząd musi znaleźć pieniądze, by pomóc przedsiębiorcom przetrwać - mówi poseł PO.

bdb

Tags