Budowa Radomskiego Centrum Sportu. Wykonawca musi rozebrać trybunę stadionu!
25 maja 2020
Kolejny zwrot akcji w serialu pt. „Budowa Radomskiego Centrum Sportu” . Wykonawca nie rozpoczął prac przy trybunie stadionu, bo… trzeba ją rozebrać. Jest to konieczne, by wzmocnić grunt pod obiektem. Woda gruntowa zalewa natomiast halę, wokół której z tego powodu musi powstać mur oporowy.
Kolejny problem to zalewanie placu budowy i piwnic hali sportowo - widowiskowej przez wody gruntowe. - Poziom tych wód jest zdecydowanie wyższy niż wskazywały ekspertyzy. Ale została wypracowana ścieżka rozwiązania tych problemów - zapewniał Mateusz Tyczyński.
Teren będzie więc osuszany. Wokół hali powstanie mur oporowy, którego zadaniem będzie powstrzymanie podciekania wody do piwnic obiektu. Stojąca tam woda już zdążyła wyrządzić wiele szkód, np. zniszczyć elementy izolacji stadionu, są też przecieki przez ściany, zalane kanały elektryczne. Potrzebne są uszczelnienia, a także wymiana części nieodwracalnie uszkodzonych elementów.
Będą kolejne aneksy?
Podpisany już aneks na zwiększenie finansowania budowy nie będzie jedynym. MOSiR przygotowuje już kolejny, co oznacza, że koszty budowy znowu wzrosną.
Łukasz Podlewski, radny i przewodniczący specjalnej, doraźnej komisji nadzorującej budowę RCS zaznaczył, że podpisany aneks zawiera 13 punktów mówiących o konieczności przeprowadzenia dodatkowych prac. - Prezydent do tej pory mówił, że wynikają one z winy poprzedniego wykonawcy, ale nie wiem na ile te prace są niezbędne, bo plac budowy był źle zabezpieczony? - zastanawiał się radny.
Radni PiS, a zwłaszcza szef klubu Dariusz Wójcik, po raz kolejny podnosili kwestię źle - ich zdaniem - przeprowadzonej inwentaryzacji prac sporządzonej przez poprzedniego wykonawcę. Powoduje to, że koszty teraz rosną i należy spodziewać się ze strony Betonoxu kolejnych roszczeń.
- Z tych 13 punktów, sześć to efekt niedoróbek po poprzednim wykonawcy i to są najbardziej kosztowne prace do wykonania. Ale rzeczywiście cześć elementów była źle zabezpieczona - nie ukrywał dyrektor Tyczyński.
Szef Kancelarii Prezydenta, odpowiadając na pytania radnych poinformował, że na podpisanie aneksu zgodę wydało zgromadzenie wspólników MOSiR, a pieniądze pochodzą z odszkodowania, jakie wypłaciła firma, która ubezpieczała poprzedniego wykonawcę (czyli konsorcjum ROSA-UD i Maxto). Jednocześnie zapewnił, że miasto niczego nie ukrywa. - Ta inwestycja będzie jeszcze nie raz prześwietlana przez organy ścigania. Mam nadzieję, że ktoś poniesie odpowiedzialność za tak niedbale prowadzoną inwestycję. Prywatny przedsiębiorca zarabiał, inspektorzy nadzoru to kwitowali. Mam nadzieje, że organy państwa to zbadają.
Inwestycja pod lupą
- Niczego nie ukrywamy. Zresztą ta inwestycja będzie jeszcze nie raz prześwietlana przez organy ścigania. Mam nadzieję, że ktoś poniesie odpowiedzialność za tak niedbale prowadzona inwestycję. Prywatny przedsiębiorca zarabiał, inspektorzy nadzoru to kwitowali. mam nadzieje, że organy państwa to zbadają.
Jak już pisaliśmy, w styczniu 2019 roku MOSIR zawiadomił prokuraturę o możliwości wystąpienia nieprawidłowości przy budowie i w rozliczaniu prac przez pierwszego wykonawcę Radomskiego Centrum Sportu. Nastąpiło to zaraz po tym, jak ośrodek zerwał umowę z konsorcjum ROSA-BUD Maxto na budowę RCS, zarzucając mu m.in. nierzetelność.
bdb