Czy radni pozbawią Radosława Witkowskiego fotela prezydenta Radomia? Raczej nie, ale to nie koniec sprawy
12 stycznia 2017
Centralne Biuro Korupcyjne zapowiedziało, że w ciągu kilku dni skieruje do rady miejskiej wniosek o wygaśniecie mandatu prezydenta Radomia Radosława Witkowskiego. A czego możemy się spodziewać potem? Jak zareagują radni? Co mówią na ten temat przepisy prawa?
pisaliśmy, CBA zarzuca Witkowskiemu, że zasiadał w radzie nadzorczej spółki Świętokrzyski Rynek Hurtowy i tym samym złamał zapisy ustawy antykorupcyjnej. Prezydent odpiera te zarzuty tłumacząc, że większościowym udziałowcem kieleckiej spółki jest Skarb Państwa, co oznacza, że działał zgodnie z prawem.
Co się będzie działo, gdy do rady miejskiej wpłynie już wniosek CBA o wygaszenie mandatu prezydenta? Zgodnie z zapisami ustawy o samorządzie terytorialnym wniosek taki jest poddawany pod głosowanie podczas sesji rady (którą przewodniczący ma obowiązek zwołać w ciągu 30 dni od wpłynięcia wniosku) - w tym przypadku - miejskiej i radni podejmując stosowna uchwałę, decydują czy wygasić mandat prezydenta, czy nie.
Co zrobi Ryszard Fałek?
Jakie szanse na przegłosowanie ma taki wniosek w radomskiej radzie? Składa się ona z 28 radnych. Platforma Obywatelska ma w niej 12 radnych, tyle samo Prawo i Sprawiedliwość, które z pewnością skorzysta z okazji do usunięcia Radosława Witkowskiego z fotela prezydenta i rozpisania przedterminowych wyborów. Pytanie, jak w tej sytuacji zagłosują: Kazimierz Woźniak (Radomianie Razem) i Jan Pszczoła (SLD), którzy w ostatnich głosowaniach raczej popierali prezydenta? Ale jeszcze ciekawsze jest, jak zachowają się Ryszard Fałek i Leszek Pożyczka? Obaj radni ze Wspólnoty Samorządowej wprawdzie startowali w wyborach z list PiS, jednak wypisali się z klubu radnych tej partii i również często grają do bramki Witkowskiego, a Fałek mocno krytykuje swoich dawnych kolegów z Prawa i Sprawiedliwości.
Zatem możliwości, że radni uchwalą wygaszenie mandatu prezydenta Radomia są raczej małe. To jednak nie oznacza zakończenia sprawy. Wtedy do gry wkracza wojewoda, który może uznać, że Witkowski złamał prawo i w ramach swoich uprawnień nadzorczych stwierdzić, że uchwała radnych jest nieważna. Wezwie wtedy radę do usunięcia naruszenia prawa i wniosek CBA będzie ponownie głosowany. Jeśli i tym razem prezydent się obroni, wojewoda wyda zarządzenie zastępcze o wygaszeniu mandatu. - To jednak też nie kończy procedury, bo na każdym etapie każdej ze stron od każdej czynności przysługuje odwołanie do sądu administracyjnego - tłumaczy Elżbieta Białkowska, dyrektor radomskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego.
W tym momencie bardzo ważna informacja: wojewoda mazowiecki, który może wkroczyć jako organ nadzorczy, jest przedstawicielem rządu, czyli Prawa i Sprawiedliwości.
Magistrat: pójdziemy do sądu
- Informacja o tym, że Centralne Biuro Antykorupcyjne zamierza skierować wniosek do rady miejskiej o wygaszenie mandatu prezydenta Radosława Witkowskiego nie jest dla nas żadnym zaskoczeniem. Identycznie wyglądała procedura w innych miastach, w których CBA uderzyło w samorząd - komentuje dyrektor Kancelarii Prezydenta Mateusz Tyczyński. Powtarza, że prezydent działał zgodnie z przepisami ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne. - Zapowiedź skierowania wniosku o wygaszenie jego mandatu wcale nie oznacza, że naruszył on przepisy ustawy i że ten mandat straci. Prezydent zamierza wykorzystać w tej sprawie wszystkie możliwe środki prawne, w tym również gotów jest skierować sprawę na drogę sądową. Tu mówimy najpierw o Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym, a jeśli okazałoby się to konieczne, także o skardze do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Dopiero orzeczenie NSA zakończy sprawę. W świetle opinii prawnych, które posiadamy, jesteśmy przekonani, że decyzja niezawisłego sądu będzie korzystna dla prezydenta - przekonuje Tyczyński.
Bożena Dobrzyńska
Jak już