Dawanie napełnia serce
Międzynarodowy Dzień Wolontariusza obchodzony jest w całej Polsce. Radomska młodzież w samo południe spotkała się przed pomnikiem Jana Kochanowskiego przy ul. Żeromskiego. - Zaczynaliśmy osiem lat temu od konkursu „Ośmiu wspaniałych”. Od tego czasu przez nasze stowarzyszenie przewinęło się tysiące osób, wciąż ich przybywa. To piękne, że młodzież potrafi zarażać wolontariatem swoich kolegów – podkreśla dyrektor stowarzyszenia Centrum Młodzieży „Arka” ks. Andrzej Tuszyński. - Dzięki temu Radom staje się kolebką wolontariatu – dodaje.
Kto to jest wolontariusz? To osoba, która z potrzeby serca chce bezinteresownie pomagać innym. Bo wolontariat to: pomaganie, odpowiedzialność, służba, dawanie, wspomaganie. O tym dlaczego warto pomagać, jak wygląda życie wolontariusza mówią: Kamel Ramaul, Konrad Nowakowski, Aleksander Grabowski i Filip Potrząsaj. Wszyscy od trzech lat działają w Publicznym Gimnazjum nr 22 w Radomiu. - Przez wolontariat pomagamy słabszym, biednym, organizujemy zbiórki żywności, opiekujemy się chorymi. Jesteśmy tam, gdzie nas potrzebują. Ostatnio w klubie G2 bawiliśmy się na dyskotece z dziećmi niepełnosprawnymi – opowiadają chłopcy. Pytani dlaczego to robią, mówią zgodnie: - Trzeba pomagać, my czujemy się zobowiązani. Namawiamy wszystkich, żeby się do nas przyłączyli, bo rąk do pomocy nigdy za wiele. W naszym gimnazjum już mamy 46 wolontariuszy. Cieszymy się, że tak wiele i oby było jak najwięcej – podkreślają zgodnie. Co powiedzieliby rówieśnikom, którzy chcą zostać wolontariuszami? – Wystarczy chcieć! - zapewniają.
Obecnie w „Arce” działa ponad tysiąc wolontariuszy. To młodzież z 30 szkół z Radomia i okolic, gdzie są koła wolontariatu. Wszystkie realizują własne programy i pomysły a „Arka” skupia ich w jedną całość. - Chętnych wciąż przybywa. Na ostatnie szkolenie przyszło 108 osób, to bardzo dużo – cieszy się ks. Tuszyński. - Już niedługo otwarta zostanie nasza nowa siedziba na Starym Mieście. Będziemy robili wszystko, aby stworzyć tam Centrum Wolontariatu Międzynarodowego. Teraz nasi wyjeżdżają za granicę, chcemy by i do nas przyjeżdżano. Wszystko jest przed nami.