Ewa Kopacz o fabryce Airbusa w Radomiu: Niech PiS pokaże umowę offsetową
10 października 2016
– Niech przedstawią umowę offsetową, wtedy będziemy wiedzieli na co nie zgodziliśmy się my, a na co Francuzi – tak poseł Ewa Kopacz komentuje zarzuty polityków PiS, że nie przypilnowała, by w kontrakcie na zakup śmigłowców od Airbusa znalazły się korzystne zapisy dla Radomia.
W ten sposób była premier odniosła się do wypowiedzi parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości z piątku. - Kiedy się słucha przedstawicieli PiS, opcji rządzącej, to gdyby byłaby to kwestia niewiedzy lub głupoty, można by tę wypowiedź skorygować. Ale ten wyrachowany cynizm, z którym przekazują obywatelom swoje słowa, to sprawa natury. Tego się zmienić nie da - twierdzi Ewa Kopacz. Jej zdaniem, nie wiadomo jaka była prawdziwa przyczyna zerwania umowy offsetowej. - Był to - podejrzewam - nieumiejętny sposób negocjowania ze strony PiS. Protokołu rozmów nie znamy, dlatego będziemy wnioskować, aby go przedstawiono na posiedzeniu sejmowej komisji brony narodowej - mówi posłanka, przypominając, że negocjacje z Francuzami zajęły rządowi blisko rok. - I od początku Minister Macierewicz mówił, że wybór Caracali nie był najlepszym rozwiązaniem. Obecna władza potrzebuje 13,5 mln zł na spełnienie innych swoich obietnic - twierdzi Kopacz.
Była premier nie zgadza się również z twierdzeniem, że teraz zyskają zakłady w Mielcu i Świdniku. - Na jakiej zasadzie będzie wyłoniony dostawca śmigłowców? Zakupu z wolnej ręki, czy tylko rozmów ze związkami zawodowymi? Premier Szydło tak zapędziła się w krytykowaniu poprzedniego rządu, że zapomniała, że Mielec został sprzedany Amerykanom za poprzednich rządów PiS - przypomina Ewa Kopacz.
Zdaniem posłanki Platformy Obywatelskiej planowane w Radomiu miejsca pracy (jak podaje - blisko 300) "odpłynęły", bo to właśnie w naszym mieście - poza Łodzią- miały być montowane helikoptery Airbusa, a jak dodaje poseł Leszek Ruszczyk - dałoby to dostęp do najnowocześniejszej technologii, z kosmiczną włącznie.
- Nie byłoby teraz żadnych spekulacji, gdyby pan Skurkiewicz, który wyrasta na specjalistę od obronności, przedstawił zapis negocjacji z Airbusem. Opieralibyśmy się wtedy na faktach. A tak to jest cyniczna gra i brak argumentów. Uczciwiej byłoby, gdyby ktoś z tych patriotów lokalnych powiedział radomianom, "oszukiwaliśmy was" - podkreśla Ewa Kopacz.
Bożena Dobrzyńska