„Kochanowski dla Radomia” – to nazwa projektu, który będzie realizowany przez VI Liceum Ogólnokształcące im. Jana Kochanowskiego. – Chodzi o to, by inni też poznali dorobek absolwentów szkoły – wyjaśnia Karol Semik, były dyrektor placówki a obecnie wiceprezydent Radomia.
Zbigniew Wieczorek (z lewej) i Karol Semik
A ten dorobek - dodaje wiceprezydent - miał początek właśnie w tej szkole i w Radomiu. - Mówił o tym choćby podczas spotkania z radomską młodzieżą Andrzej Wajda. Absolwenci są bardzo dobra wizytówka miasta, wzmacnia jego tożsamość - podkreśla Semik.
Podobnie uważa inicjator projektu, polonista z "Kochanowskiego". - Ci absolwenci osiągnęli sukcesy dzięki temu magicznemu miejscu, jakim jest szkoła. Chcemy dać nie tylko pewne świadectwo potencjału placówki, ale także pokazać radomianom ludzi, którzy dobrze świadczą o nas w świecie - mówi Zbigniew Wieczorek.
Spotkania z absolwentami rozpoczną się w najbliższy piątek (22 bm. w Resursie (a każde następne będzie się odbywać właśnie w ten dzień o godz. 13 w szkole) od wykładu dr Agaty Łukomskiej z Instytutu Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego pt. „O cnocie, czyli jak być kochanym. Na marginesach "Wykładu cnoty Jana Kochanowskiego”.
Wykłady odbywać się będą raz w miesiącu – zawsze w piątek o godz. 13. W lutym dr hab. Tadeusz Szumiata z radomskiego Uniwersytetu Technologiczno-Humanistycznego opowie o fizyce w służbie przemysłu i innowacyjności, w marcu prof. n. m. Ireneusz Nawrot będzie mówił o współczesnej transplantologii, aw kwietniu dr Katarzyna Bojarska z Instytutu Badań Literackich PAN zajmie się kwestią „Jak pamiętać nieobecnych Innych; przepracowywanie trudnej przeszłości w gestach artystycznych i literackich”.
Organizatorzy zaprosili także całą plejadę chemików (wszak "Kochanowski" to kuźnia kadr w tej dziedzinie), którzy stanowią dużą część profesury Politechniki Warszawskiej. Przyjedzie zatem m.in. prof. Elżbieta Malinowska, prof. Sławomir Podsiadło (energetyka). Cykl zakończą przedstawiciele nauk społecznych.
Organizatorzy zapraszają wszystkich zainteresowanym, bo wykłady mają być podawane w przystępnej formie. - Nie trzeba być specjalistą z dziedziny medycyny, chemii czy fizyki, by zrozumieć, o czym będą mówili prelegenci – zapewnia Zbigniew Wieczorek.
Pierwsze spotkanie z wykładowcami - absolwentami VI LO po wakacyjnej przerwie.
bdb