Koronawirus. Małe zainteresowanie radomskich nauczycieli testami
Nauczyciele klas I-III radomskich szkół, podobnie jak ich koledzy w całym kraju, mogą poddać się testom na koronawirusa, zanim najmłodsi uczniowie wrócą do tradycyjnych lekcji. Ale zainteresowanie programem w Radomiu jest niewielkie.
- To dane niepełne, zebrane jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia. Chętnych do testowania jest 30 do 50 proc. pedagogów uczących w klasach I-III - mówi wiceprezydent Radomia Katarzyna Kalinowska. Jej zdaniem akcja testowania jest bardzo ważna. - Im mamy większą wiedzę na temat pandemii, tym lepsze środki możemy podjąć, by ograniczać jej rozwój - podkreśla wiceprezydent.
Katarzyna Kalinowska dodaje, że wprawdzie część nauczycieli jest już po covidzie, ale nie wszyscy byli testowani i nie ma ich w systemie sanepidowskim. - W związku z tym ten poziom bezpieczeństwa jest na pewno większy jeśli chodzi o COVID-19, niż to wynika z deklaracji, które nauczyciele składają przed poddaniem się tym testom - podkreśla Kalinowska.
Na początku roku szkolnego (we wrześniu i październiku ubiegłego roku) w radomskich szkołach pojawiały się ogniska zakażeń koronawirusem. - Zatem ta akcja przesiewowa będzie takim czynnikiem, który zwiększy zaufanie rodziców i uczniów, związane z powrotem do szkół. Natomiast dyrektorzy będą mieli pewność, jaki procent ich pracowników przeszedł covid, jaki procent aktualnie jest nosicielem wirusa i dzięki temu będzie można eliminować źródła zakażeń - twierdzi Katarzyna Kalinowska.
Wiceprezydent przypomina, że nauczyciele będą też priorytetowo traktowani w przypadku szczepień. - I akcja testowania jest spójna z narodowym programem szczepień - zaznacza Katarzyna Kalinowska.
Testowanie nauczycieli zaplanowano na bieżący tydzień. Nie ma jeszcze ostatecznej decyzji, czy uczniowiue z klas I-III wrócą do szkoły.
bdb