Nowa wystawa w Elektrowni. Swoje prace pokazuje mieszkająca w Polsce artystka z Korei Południowej
Mazowieckie Centrum Sztuki Współczesnej Elektrownia w Radomiu zaprasza dzisiaj, 31 stycznia o godz. 18 na wernisaż wystawy „Si On, Have a nice doomsday”. Artystka urodziła się w Korei Południowej, studiowała malarstwo w Japonii, kilka lat mieszkała w Nowym Jorku, aktualnie żyje i tworzy w Krakowie.
W obliczu prac Si On przychodzą do głowy apokaliptyczne myśli. Artystka pracuje tak, jakby chciała stworzyć masę krytyczną artystycznych gestów, materii, symboli oraz wizualnej energii – i wywołać eksplozję w świadomości. Jej sztuka rymuje się z katastroficznymi nastrojami współczesnej kultury. Jednak jeżeli nawet naprawdę jesteśmy w przededniu końca świata, jaki znamy, to Si On nie odwraca od tej perspektywy wzroku, lecz wygląda jej z niecierpliwością. Człowiek nigdy nie czuje się tak pełen życia jak w czasie apokalipsy, a koniec jednego świata jest zawsze początkiem nowego.
Wystawa w MCSW Elektrownia jest największą do tej pory prezentacją twórczości Si On w Polsce. Artystka urodziła się w Korei Południowej, studiowała malarstwo w Japonii, kilka lat mieszkała w Nowym Jorku, aktualnie żyje i tworzy w Krakowie. Nomadyczna biografia Si On – wędrówka przez miejsca, wierzenia, kultury oraz estetyki – znajduje odbicie w jej realizacjach. Jest globalną zbieraczką. Gromadzi wizerunki, symbole, tekstury, przedmioty i praktyki artystyczne. Jedne z jej znalezisk należą do sztuki współczesnej, inne do świata pop, jeszcze inne pochodzą z archetypicznych, pierwotnych źródeł kultury. Artystka łączy je, nawarstwia, przeskalowuje, przetwarza, przeżuwa. Mięsiste, gęste i ogromne prace Si On są obezwładniające. Są tacy, którzy przy nich płaczą. Pozwalają na doświadczenie czasu, który liczony jest jednocześnie w sekundach, w generacjach i w epokach.
Si On, przekracza w swojej twórczości nie tylko granice epok i kultur, lecz również artystycznych gatunków. W obrazach brawurowo łączy różne techniki, zmieniając je w postmalarskie organizmy, jej rzeźby to totemy należące jednocześnie do przeszłości i przyszłości, instalacje zaś przybierają formę dzieł totalnych – tak jak zaprezentowana w Elektrowni monumentalna realizacja „Doomsday“ prezentowana dotychczas w Europie jedynie w ramach Biennale w Wenecji w 2022 roku.