Od października zapłacimy więcej za wywóz odpadów. Radni niespodziewanie wprowadzili ten punkt do porządku sesji

12 czerwca 2024

Nie udało się kilka razy w poprzedniej kadencji, teraz od razu na początku kolejnej jest zgoda radomskich radnych na podwyżki cen wywozu nieczystości. Wyższe opłaty są – w niektórych przypadkach zapłacimy o 100 proc. więcej – konieczne, bo od kilku lat wpłaty od mieszkańców nie pokrywają rzeczywistych kosztów odbioru odpadów, co nawet jest niezgodne z przepisami.

 

Zdjęcie ilustracyjne

 

Nadzwyczajna sesja, którą zwołano na wtorkowe popołudnie miała być, przynajmniej jeśli o jej porządek i tematykę chodzi - "normalna". We wspomnianym porządku obrad znalazły się takie kwestie jak wprowadzenie do budżetu Radomia 16 mln zł, które miasto ma otrzymać z rezerwy subwencji ogólnej budżetu państwa. Radni mieli też zaakceptować propozycję rozdysponowania tych pieniędzy. Miasto chce je przeznaczyć m.in. na wykupy działek na trasie budowanej trasy N-S na ostatnim odcinku do ulicy Energetyków, na Radomski Program Drogowy i Radomski Program Chodnikowy, na dodatki mieszkaniowe wypłacane przez MOPS, czy budowę brakujących trybun na stadionie Radomiaka przy ul. Struga. I radni na te zmiany się zgodzili. Tymczasem prezydent zgłosił wniosek o wprowadzenie do porządku obrad projekt uchwały dotyczący zmiany stawek za odbiór śmieci. I tak się też, dzięki głosom radnych Radomskiego Paktu Samorządowego, stało.

System nie bilansuje się

- Zmiany w gminnym systemie gospodarki odpadami komunalnymi są konieczne. System obecnie się nie bilansuje, od kilku lat co roku dopłacamy z kasy miasta ogromne kwoty. A zgodnie z przepisami system odbioru odpadów ma się bilansować - wyjaśniał wiceprezydent Radomia Łukasz Molenda. Dodał, że zaproponowane z miany wychodzą też naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców co do częstotliwości odbiorów niektórych frakcji, a także wypełniają wymogi prawne, które zaczną obowiązywać od 1 stycznia 2025 r. -  Chcemy też wprowadzić system osłony dla najbiedniejszych mieszkańców miasta w postaci specjalnej ulgi w opłatach za odbiór śmieci - zapewnił.

Wiceprezydent Molenda powtarzał znane od lat argumenty, że obecnie pobierane od mieszkańców opłaty nie pokrywają rzeczywistych kosztów systemu, a na te składają się nie tylko koszty samego odbioru i transportu, ale także edukacji, administracji, działalności punktu selektywnej zbiórki odpadów komunalnych czy likwidacji dzikich wysypisk. Tłumaczył, że na wysokość opłat wpływa wiele parametrów, jak liczba mieszkańców w domkach jednorodzinnych i zabudowie wielorodzinnej z podziałem na gospodarstwa jedno- i wieloosobowe, ilość wytwarzanych odpadów, rodzaj frakcji, stopień segregacji czy duża ilość odpadów niesegregowanych. Co ciekawe, w ostatnich latach te parametry się zmieniały: zmalała ilość zbieranego od mieszkańców popiołu. To efekt wymiany starych kopciuchów na nowoczesne piece gazowe. Dużo więcej oddajemy za to makulatury i gabarytów. A na dodatek od 1 stycznia 2025 przepisy wprowadzą obowiązek osobnego segregowania tekstyliów i ubrań. Wszystko to podnosi koszty funkcjonowania systemu.

- Do 2018 roku system się praktycznie bilansował, niewiele dopłacaliśmy, zdarzało się, że nawet była górka. To, co wpłynęło na wzrost kosztów w kolejnych latach, to obowiązek zainstalowania całodobowego nadzoru wizyjnego składowisk z monitoringiem dla straży pożarnej i WIOŚ, wyższa płaca minimalna i opłata marszałkowska, którą musimy ponosić. A ta wzrosła z 74 zł. w 2018 r. do 350 zł w obecnym. Z naszych prognoz wynika, że jeszcze w tym roku do systemu trzeba będzie dołożyć 28 mln zł - wyliczał Molenda.

Duże, nawet 100 procent

Proponowane podwyżki opłat za odbiór śmieci są duże, niejednokrotnie to wzrost o 100 procent. Nowa opłata za odbiór śmieci segregowanych w zabudowie jednorodzinnej to 41 zł dla gospodarstwa jednoosobowego (jest 17 zł)  i 78 zł dla wieloosobowego (jest 40 zł).

W zabudowie wielorodzinnej stawki za odbiór śmieci segregowanych będą następujące: 30 zł dla gospodarstwa jednoosobowego (jest 15 zł) i 60 zł dla gospodarstwa wieloosobowego (jest 33 zł).

W przypadku, gdy właściciel domku jednorodzinnego nie segreguje śmieci, będzie płacił 82 zł w przypadku gospodarstwa jednoosobowego i 156 zł w przypadku gospodarstwa wieloosobowego.

W zabudowie wielorodzinnej przy braku segregacji opłaty będą następujące: 60 zł dla gospodarstwa jednoosobowego i 120 zł w przypadku gospodarstwa wieloosobowego.

Łatanie dziur śmieciami

Dyskusja radnych wzbudziła żywe emocje.

- Zagłosuję przeciwko tej uchwale. Nie zgodzę się, aby pieniędzmi wyciąganymi z kieszeni mieszkańców łatać dziury, które powstały w wyniku złego gospodarowania w mieście - mówił Artur Standowicz, szef klubu radnych PiS.

- Nie byłoby tak drastycznych podwyżek, gdybyście państwo z PiS nie blokowali od 2019 r. corocznych prób wprowadzenia wyższych stawek o kilka złotych - ripostował Kazimierz Woźniak, radny Radomskiego Paktu Samorządowego.

Radni, znów głosami radnych Paktu przyjęli jednak uchwałę. W czasie głosowania radni PiS byli przeciw podwyżce; nieobecni byli: Paulina Markiewicz, Katarzyna Pastuszka- Chrobotowicz i Łukasz Podlewskiego z PiS oraz niezależnego radnego Dariusza Wójcika.

Nowe opłaty mają zacząć obowiązywać od 1 października tego roku. Miesiąc później w życie wejdą  nowe zasady odbioru odpadów, które radni także uchwalili.

Mniej uciążliwe kary

Najważniejsze zmiany: zostanie zmniejszona opłata karna za niesegregowanie śmieci z trzykrotności do dwukrotności opłaty. Ustalono też na nowo, kiedy karna opłata będzie nakładana: nie jak do tej pory przy każdym przypadku wrzucenia do pojemnika na odpady segregowane śmieci nieposegregowanych, ale dopiero, gdy taka sytuacja się zdarzy raz w miesiącu. Na zbyt restrykcyjne zasady nakładania opłaty karnej skarżyli się mieszkańcy bloków, argumentując, że nie powinno się ich wszystkich karać za niewłaściwe postępowanie jednego z sąsiadów.

Od 1 listopada ma się zmienić częstotliwość odbioru makulatury: w zabudowie jednorodzinnej będzie odbierana raz na miesiąc (obecnie jest odbierana raz na trzy miesiące), a w zabudowie wielorodzinnej  raz na tydzień (jest raz na dwa tygodnie). Co dwa tygodnie mają być wywożone z osiedli gabaryty, a nie jak dotychczas raz na miesiąc.

Pora na segregację ubrań

Wzrośnie kwota odpisu dla osób, które mają kompostowniki i nie oddają odpadów bio z 3 zł do 7 zł. Doprecyzowano kwestię odbioru dużych odpadów zielonych. Teraz ekipy często odmawiają zabrania dużych gałęzi, po zmianach będą miały obowiązek zabrania gałęzi nie dłuższych niż 100 cm. A od 1 stycznia będziemy mieli obowiązek wrzucać do osobnych pojemników lub odwozić do PSZOK stare ubrania.

Radni uchwalili też dopłaty do opłat za śmieci dla najuboższych radomian. Osoby z gospodarstw jednoosobowych, których dochód nie przekracza 1552 zł netto i które nie pobierają dodatku mieszkaniowego, będą mogły płacić o 14 zł mniej, czyli 27 zł. W przypadku odbioru śmieci segregowanych - z zabudowy jednorodzinnej i 16 zł w przypadku zabudowy wielorodzinnej. Pieniądze nie będą wypłacane do ręki, MOPS będzie je co miesiąc przelewał na konkretne konto mieszkańca w Urzędzie Miejskim w Radomiu.

bdb

 

 

 

Tags