Policjanci zatrzymali kierowcę audi po pościgu. W samochodzie miał amfetaminę i mefedron
Lipscy kryminalni po pościgu zatrzymali 23-latka kierującego audi. Jak się okazało, mężczyzna posiadał przy sobie narkotyki: marihuanę i mefedron. Teraz za swoje czyny odpowie przed sądem. Grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.
Do policjantów wydziału kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Lipsku zajmujących się zwalczaniem przestępczości narkotykowej docierały informacje świadczące o tym, że na terenie gminy Sienno pojawiają się osoby rozprowadzające środki odurzające. - W ubiegłym tygodniu funkcjonariusze mając podejrzenie, że na jednym z parkingów kierowca osobowego audi może posiadać przy sobie narkotyki, podjęli próbę kontroli. Kierowca widząc zbliżających się do niego policjantów, gwałtownie odjechał z miejsca. Funkcjonariusze ruszyli w pościg za samochodem, którego kierowca zignorował wydane przez nich polecenia do zatrzymania się do kontroli drogowej. Kierowca nie reagował na sygnały dźwiękowe i świetlne, obligujące go do zatrzymania - wręcz przeciwnie przyśpieszył i zaczął uciekać. Policjanci po pościgu zatrzymali uciekiniera - relacjonuje asp. Monika Karasińska, rzeczniczka KPP w Lipsku.
Okazało się, że 23-latek miał w samochodzie marihuanę, a przy sobie mefedron. W chwili zatrzymania był trzeźwy, jednak pobrano od niego krew do badań, by sprawdzić, czy nie prowadził auta pod wpływem niedozwolonych substancji. Ponadto samochód, którym jechał nie posiadał aktualnych badań technicznych oraz obowiązkowego ubezpieczenia OC.
Mieszkaniec powiatu radomskiego trafił do policyjnego aresztu. Następnego dnia usłyszał zarzuty niezatrzymania się do kontroli drogowej oraz posiadania narkotyków. Grozi mu nawet pięć lat pozbawienia wolności.
kat