Protest pod Sądem Okręgowym.”Jedno weto, to nie trzy” – mówią radomianie

25 lipca 2017

Mimo zapowiedzi prezydenta, że zawetuje dwie ustawy: o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym, radomianie ponownie protestowali przeciwko prawu stanowionemu przez Prawo i Sprawiedliwość. Pod Sądem Okręgowym znowu zapłonął „Łańcuch świateł”. Nie było emblematów partyjnych, ani wystąpień polityków.

  m1   "Konstytucja, konstytucja, konstytucja!" - skandowali demonstranci.  - Monteskiusz, twórca fundamentów, na którym opiera się nasz system demokratyczny napisał, że tam gdzie władza sądownicza nie jest oddzielona od władzy prawodawczej, tam nie ma wolności. Dlatego ogromnie się cieszę, że przyszliście państwo tutaj, aby bronic rozdzielności jednej władzy od drugiej. Dlatego, że wy jesteście jedyna nadzieją w obecnych czasach - zwrócił się do zebranych jeden z mówców. Dodał, że żyjemy w takich czasach, kiedy krok po kroku zabierana jest nam nasza wolność. - Także krok po kroku łamane są konstytucyjne normy. Nie możemy na to pozwolić! Mamy tu ze sobą świeczki, a tak naprawdę to wy jesteście tym płomieniem, który rozświetla te trudne i mroczne dla nas czasy. To dzięki wam ludzie, którzy nie są z nami widzą, że nie ma przyzwolenia dla tego, co kiedyś miało miejsce na Białorusi, a dziś ma w Turcji. Wasza obecność tutaj świadczy o tym, że dobrzy ludzie coś zrobili. Wyszli przeciwstawić się złu. Mam nadzieję, że toi zło nie zatryumfuje w naszej ojczyźnie  - zakończył swe wystąpienie. Manifestanci wznosili okrzyki: "Nie kokietuj, tylko wetuj", "Trzy razy weto", "Wolne sądy". Przedstawicielka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet odczytała odezwę do prezydenta RP: "Panie Andrzeju Dudo, prezydencie Polski, my wolni obywatele mówimy dziś do pana. Jest to głos z miast, miasteczek i wsi. Ze wszystkich środowisk, ze wszystkich grup społecznych i zawodowych. My obywatele stawiamy panu ultimatum. Dajemy panu 48 godzin na zawetowanie trzeciej ustawy". Zapytaliśmy uczestników manifestacji, dlaczego na nią przyszli, skoro prezydent zapowiedział zawetowanie dwóch ustaw? - Dwie ustawy to nie trzy, prawda? Dlatego uważam, że należy nadal protestować. To, że w tym momencie prezydent się przestraszył to jeszcze za mało. Bo prezydent po prostu przestraszył się ludzi, którzy bu mu później nie darowali - twierdzi pan Łukasz. - Jestem tutaj, bo źle się dzieje teraz w Polsce i nie podoba mi się to. Czuję, że demokracja jest zagrożona, czuję, że ograniczana jest moja wolność: wolność wyboru w różnych kwestiach. Chodzę na Czarne Protesty, uważam, że jest to mój obowiązek. Nie wiem, czy nasza obecność na protestach ma jakiś wpływ na rządzących. Ale widzą, że się buntujemy. Chociaż pewnie kiedyś i tak zrobią swoje. Ale uważam, że trzeba zademonstrować swój sprzeciw - przekonuje pani Kasia. To głos młodego pokolenia. A starsza od tych radomian pani Marta dodaje: - Byłoby nam z mężem wstyd, gdybyśmy tu nie przyszli. Na zakończenie manifestacji śpiewał Paweł Mosionek. Bożena Dobrzyńska
Tags