Radni nie zgodzili się na wygaszenie mandatów Agnieszki Stolarczyk i Łukasza Podlewskiego. Zrobi to za nich wojewoda

16 grudnia 2024

Radomscy radni nie wygasili mandatów Agnieszce Stolarczyk (PSL) i Łukaszowi Podlewskiemu (PiS), choć wezwał ich do tego powołując się na ustawę o samorządzie gminnym, wojewoda mazowiecki. Teraz Mariusz Frankowski wyda zarządzenie zastępcze w tej sprawie, ale oboje mogą odwołać się od jego decyzji do sądu administracyjnego.

 

Agnieszka Stolarczyk: Nie złamałam prawa

 

 

Jak już pisaliśmy, wojewoda wezwał Radę Miejską w Radomiu do wygaszenia mandatu Stolarczyk i Podlewskiego, bo - jego zdaniem - oboje złamali prawo: radna PSL zasiadając w radzie nadzorczej spółki Rolno-Spożywczy Rynek Hurtowy, a radny - dzierżawiąc od niej teren, na którym prowadzi własną działalność gospodarczą. To wprawdzie spółka Skarbu Państwa, ale Gmina Miasta Radomia posiada w niej 0,53 proc. udziałów. Kodeks wyborczy stanowi, że wygaśnięcie mandatu następuje w przypadku, gdy radny naruszy ustawowy zakaz łączenia mandatu radnego z wykonywaniem określonych w przepisach funkcji. Ta sama kwestia dotyczy Łukasza Podlewskiego.

Stolarczyk: przysługuje mi mandat

W porządku dzisiejszej sesji rady miejskiej znalazł się projekt uchwały wniesionej przez przewodniczącego rady na wniosek wojewody, która wygasza oba mandaty. Najpierw Dariusz Wójcik (były przewodniczący rady z PiS, dziś poza partią) złożył wniosek o skierowanie projektu do komisji rewizyjnej rady, ale podczas głosowania ta propozycja upadła.

Agnieszka Stolarczyk, która jest też wiceprzewodniczącą rady, przekonywała: - Nie miałam wiedzy, ani nie zostałam poinformowana o fakcie posiadania udziałów przez Gminę Miasta Radomia w Rynku Hurtowym, nie zostało mi to przekazane przez organ, który się do mnie zwrócił. Nie zataiłam też informacji o tym, że jest radną, Zatem de facto nie pełniłam funkcji członka rady nadzorczej, nie wykonywała żadnych czynności, nie uczestniczyłam w posiedzeniu, nie podejmowałam uchwał, ani żadnego wynagrodzenia wynikającego z tej funkcji. Czyli fakt wyboru z mocy prawa jest nieważny.

Stolarczyk dodała, że "nie zachodzą przesłanki do wygaszenia mandatu". - Dlatego też uważam, że zgodnie z przepisami prawa w dalszym ciągu przysługuje mi mandat. W przypadku niekorzystnej uchwały, lub decyzji wojewody, będę dochodzić sprawiedliwego rozstrzygnięcia przed sądem - poinformowała. Zapewniła wyborców, że chce im służyć i być ich głosem otwartym na potrzeby.

Podlewski: nie będę prosił

 

Łukasz Podlewski: Sami najlepiej wiecie

 

Łukasz Podlewski potwierdził, że od kilku miesięcy prowadzi działalność gospodarczą "legalną i zarejestrowaną". - Obowiązki najmu i podatkowe to kilkanaście tysięcy złotych. Gmina ma w spółce 0,53 proc. udziałów. To mienie komunalne, a tu spółka skarbu państwa, gdzie gmina nie decyduje. Powinniście państwo pozwolić rozstrzygać sądom, są różne rozstrzygnięcia. Nie będę prosił, żebyście nie uchylali. Sami najlepiej wiecie, czy mandat powierzony przez mieszkańców uchylać - mówił radny PiS.

Podczas dyskusji większość jej uczestników podkreślała, że "nie wybierałem, nie będę odwoływać", albo zwracała uwagę "niech zdecyduje sąd".

Nie wybieraliśmy, nie będziemy odwoływać

Adam Duszyk (PSL) poprosił o głosowanie za odrzuceniem projektu uchwały. - Zdania prawników są podzielone, nie czuję się, żeby rozstrzygać. Powinien to zrobić sąd. Drobny błąd, nie zasługuje na utratę mandatu - zapewniał.

Katarzyna Pastuszka Chrobotowicz (PiS) zapowiedziała, że nie weźmie udziału w głosowaniu. - Życzę wszystkiego, co najlepsze - dodała.

Dariusz Wójcik powtarzał: - Nie ja wybierałem i nie ja będę odwoływał, zawsze trzeba być człowiekiem, a nie wykonywać polecenie partyjne, żeby drugą osobę zniszczyć.

Adam Bocheński (PiS) zwrócił się wprost do Agnieszki Stolarczyk. - Karma wraca. Wprawdzie  głosowaliście nie za wygaszeniem mandatu Pastuszki-Chrobotowicz, ale zgodziliście się na zwolnienie jej z pracy.

Kazimierz Woźniak (niezależny) twierdził, że spółka nie ma nic wspólnego z radą i ona nie ma wpływu na jej funkcjonowanie. - Nie myśmy decydowali o wyborze, nie my powinniśmy wygaszać. Myślę, że tu będzie zgodność. Nie naszą rolą jest oceniać - mówił.

Przeciwko wygaszeniu mandatów Agnieszce Solarczyk i Łukaszowi Podlewskiemu było 19 radnych. Anna Kotkowska, Wioletta Kotkowska, Magdalena Lasota (wszystkie klub KO) były nieobecne podczas głosowania.

Teraz ruch należy do wojewody mazowieckiego: zgodnie z przepisami prawa wygasi mandaty Stolarczyk i Podlewskiego w ramach zarządzenia nadzorczego. Ale to nie kończy sprawy. Bo radni (cały czas nimi pozostając) mogą odwołać się od niekorzystnej dla nich decyzji do sądu administracyjnego.

Bożena Dobrzyńska

 

Tags