Sprawa prywatyzacji Fabryki Łączników. Stanisław J. oskarżony o działanie na szkodę spółki
Podlaski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Białymstoku skierował do sądu akt oskarżania przeciwko Stanisławowi J., byłemu pełnomocnikowi zarządu Fabryki Łączników w Radomiu. Zarzucił mu działanie na szkodę firmy. Śledztwo prowadziło Centralne Biuro Antykorupcyjne.
Podlaski Wydział Zamiejscowy Prokuratury Krajowej w Białymstoku nadzorował postępowanie dotyczące działania na szkodę Fabryki Łączników - jak czytamy w komunikacie - "poprzez zawieranie niekorzystnych dla spółki transakcji, wystawianie i posługiwanie się nierzetelnymi fakturami VAT oraz w sprawie doprowadzenia do upadłości spółki oraz udaremnienia zaspokojenia wierzycieli spółki poprzez zbywanie i pozorne obciążanie składników swego majątku".
Prokurator zarzucił Stanisławowi J. przywłaszczenie na szkodę Fabryki Łączników w Radomiu kwoty 185 tys. zł, wystawienie poświadczających nieprawdę faktur VAT oraz wyrządzenie spółce znacznej szkody majątkowej w łącznej kwocie ponad 626 tys. zł poprzez zawieranie niekorzystnych umów z powiązanymi ze sobą podmiotami.
Czyny zarzucane oskarżonemu zagrożone są karą do 8 lat pozbawienia wolności.
Jak prywatyzowano "Łączniki"
Przypomnijmy: Fabryka Łączników w Radomiu została sprywatyzowana w połowie 2010 r. Wcześniej przynosiła straty i miała wielomilionowe zobowiązania. Ministerstwo Skarbu Państwa począwszy od 2002 r. podejmowało kilkakrotnie próby sprzedaży zakładu. Dopiero w 2010 r. przetarg wygrała firma Ferro Masz Invest z siedzibą w Warszawie; zapłaciła 80 gr za akcję, czyli za pakiet 85 proc. niecałe 1,5 mln zł. Inwestor zobowiązał się do nieobniżania kapitału zakładowego spółki, utrzymania zatrudnienia i niezbywania tej firmy przez 12 miesięcy. W lutym 2012 r. senator Wojciech Skurkiewicz (PiS) zawiadomił o nieprawidłowościach - jego zdaniem - przy prywatyzacji fabryki szefa CBA Pawła Wojtunika. Senator podnosił, że przy sprzedaży fabryki przez Ministerstwo Skarbu Państwa mogło dojść do naruszenia prawa oraz złamania przepisów antykorupcyjnych, m.in. poprzez obniżenie wartości zakładu w latach 2008 - 2010.
Nabywca działał na szkodę firmy?
Senator Skurkiewicz poprosił też CBA o zbadanie, czy nabywca firmy - spółka Ferro Masz Invest - nie działał na szkodę firmy, doprowadzając ją do upadłości. W piśmie do CBA senator zwracał m.in. uwagę, że firma Ferro Masz Invest została zarejestrowana w Krajowym Rejestrze Sądowym zaledwie miesiąc przed prywatyzacją Fabryki Łączników, a jej kapitał zakładowy wynosi tylko 5 tys. zł. Wątpliwości senatora budził również fakt, że - według Ministerstwa Skarbu Państwa - wartość kapitałów własnych Fabryki Łączników w roku 2008 wynosiła 5,3 mln zł. Tymczasem, w połowie 2010 r. kapitał własny miał już wartość ujemną i wynosił minus 2 mln zł. Fabryka Łączników została sprzedana za kwotę blisko 1,5 mln zł, pomimo że dysponowała majątkiem znacznej wartości - i te zastrzeżenia również podnosił Wojciech Skurkiewicz.
Pracę w fabryce straciło 400 osób.
bdb