Starsze radomianki przekazały oszustowi wszystkie oszczędności. Policjanci odzyskali 100 tysięcy złotych
Dwie radomianki, 72- i 85-latka, padły ofiara oszustwa „na wnuczka”. Policjanci zatrzymali mężczyznę biorącego udział w przestępstwie. Jak tłumaczył zatrzymany, został zatrudniony jako kurier do rozwożenia dokumentów rozwodowych. Mężczyzna usłyszał zarzut oszustwa i trafił do aresztu na trzy miesiące. Odzyskano ponad 100 tys. zł.
Policja przypomina, że sposób działania przestępców, którzy działają metodą na „wnuczka” czy „policjanta” jest podobny, ale należy zauważyć, że scenariusze historii, które przekazują są dopracowywane i ciągle ewoluują. Niezmiennie pierwszym krokiem jest nawiązanie kontaktu telefonicznego z potencjalną ofiarą. - W tym etapie oszust, podając się za osobę bliską, wzbudza poczucie zagrożenia. Przedstawia sytuację, w której ktoś bliski dla rozmówcy znalazł się w trudnej sytuacji i pilnie potrzebuje pomocy finansowej. Taka rozmowa może trwać kilka godzin i jest w nią zaangażowane kilka osób, podających się za członka rodziny, policjanta, prokuratora czy pracownika banku. Następnie po pieniądze przyjeżdża obca osoba, która ma je przekazać bliskiej osobie, która znalazła się w trudnej sytuacji - objaśnia sierż.sztab. Kamil Warda z radomskiej policji.
Przekazały wszystkie oszczędności
Podobny przebieg miały oszustwa, którymi padły dwie radomianki, 72- i 85-latka. - Pod koniec lutego kobiety otrzymały telefon od rzekomych członków rodziny, którzy spowodowali wypadek drogowy, a jedynym rozwiązaniem tej sytuacji jest wpłata wysokiej kaucji. W obu przypadkach kobiety przekazały całe zgromadzone oszczędności. W momencie, gdy zorientowały się, że zostały oszukane, a członkowie ich rodzin nie potrzebowali pomocy, poinformowały o tych zdarzeniach policję - relacjonuje Warda.
Dzięki intensywnej pracy wykonanej przez funkcjonariuszy z wydziału kryminalnego i dochodzeniowo-śledczego radomskiej komendy, policjanci ustalili mężczyznę, który odebrał pieniądze od obu kobiet. Policjanci ustalili też, że 58-latek obecnie znajduje się w trasie, co może wiązać się z próbą przekazania otrzymanych pieniędzy kolejnym osobom biorącym udział w tym przestępstwie.
Zatrzymany w Zawierciu
Dzięki współpracy z innymi jednostkami policji i przekazanym informacjom, mężczyzna został zatrzymany do kontroli drogowej przez drogówkę w Zawierciu. W jego samochodzie funkcjonariusze znaleźli pieniądze, które jak się później okazało, odebrał kilka godzin wcześniej od mieszkanek Radomia i zamierzał przekazać kolejnej osobie. Policjanci ustalili, że część zabezpieczonych pieniędzy pochodziło z oszustwa z Radomia, które nie zostało jeszcze zgłoszone.
Mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie, a następnie został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej Radom-Wschód w Radomiu, gdzie usłyszał zarzut oszustwa. Decyzją sądu zastosowano wobec niego areszt tymczasowy na trzy miesiące.
Policjanci apelują, aby zachować ostrożność i rozwagę w kontakcie z osobami, które proszą o pomoc finansową. - Apelujemy również, aby rozmawiać z członkami swojej rodziny o metodach, jakimi działają oszuści. Uczulać, jak należy postąpić w sytuacji, gdy ktoś będzie prosił o pieniądze - podkreśla Kamil Warsa.
kat