W wypadku na skrzyżowaniu uczestniczyły trzy auta, a nie dwa. Kobieta kierująca jednym z nich zgłosiła się na policję

14 marca 2023

Jak pisaliśmy, na skrzyżowaniu ulic Limanowskiego i Tytoniowej doszło do wypadku, w którym brały udział trzy pojazdy, a nie – tak początkowo podawała policja – dwa. Sprawczyni zdarzenia odjechała z miejsca. Po kilkudziesięciu minutach sama zgłosiła się policję.

 

fot. KPP Radom

 


Wczoraj około godz. 15 do dyżurnego Komendy Miejskiej w Radomiu wpłynęła informacja o zdarzeniu drogowym na skrzyżowaniu ulic Limanowskiego i Tytoniowej. - Na miejscu znajdowały się dwa auta osobowe, a ze wstępnych informacji wynikało, że kierująca smartem kobieta z niewyjaśnionych przyczyn zjechała na przeciwległy pas ruchu i zderzyła się czołowo z oplem. Obsługujący zdarzenie funkcjonariusze z radomskiej drogówki ustalili, że w wypadku brał udział również trzeci pojazd, którego kierowca odjechał. Po udzieleniu pierwszej pomocy i zabezpieczeniu miejsca zdarzenia ustalono szczegółowy przebieg zdarzenia. Okazało się, że nieznana kierująca citroenem skręcając w lewo z ulicy Tytoniowej nie ustąpiła pierwszeństwa 51-letniej kierującej smartem jadącej od ulicy Narutowicza. W wyniku zderzenia pojazdów, smart zjechał na przeciwległy pas ruchu uderzając w prawidłowo jadącego z naprzeciwka opla, którym kierował 61-letni mężczyzna. Nieznana kierująca citroenem po zdarzeniu odjechała z miejsca w kierunku ulicy Maratońskiej. Policjanci zabezpieczyli nagranie z monitoringu, na którym nagrało się całe zdarzenie drogowe. Policjanci rozpoczęli poszukiwania sprawcy - relacjonuje sierż. szt. Dorota Wiatr-Kurzawa z radomskiej drogówki.

Po kilkudziesięciu minutach do trzeciego komisariatu policji w Radomiu zgłosiła się kobieta, która oświadczyła, że to ona kierowała citroenem w czasie zdarzenia. 31-latka stwierdziła, że była w szoku, wystraszyła się konsekwencji i dlatego odjechała. Policjanci sprawdzili stan trzeźwości kobiety. Wynik badania wykazał, że jest trzeźwa. Teraz odpowie przed sądem.

kat

Tags