Włamał się do plebanii i zażądał pieniędzy, ale proboszcz był sprytniejszy
1 grudnia 2017
Minionej nocy policjanci z Sienna na gorącym uczynku zatrzymali 36-latka, który włamał się do plebanii. Mężczyzna natknął się na proboszcza, od którego zażądał wydania 10 tys. zł. Jednak gospodarz parafii był sprytniejszy – udało mu się wszcząć alarm.
- Około północy dyżurny policji w Lipsku został powiadomiony przez proboszcza parafii w Siennie, że do plebanii włamał się mężczyzna. Miał on wejść do mieszkania przez okno. Rabuś od razu zajął się plądrowaniem pomieszczenia. Najbardziej był zainteresowany pudełkiem z czekoladkami oraz kadzidełkami. Gdy proboszcz zaniepokojony hałasem poszedł sprawdzić, co się dzieje, został zauważony przez mężczyznę. Wtedy ten zażądał od gospodarza 10 tys. zł. Ksiądz zamknął się przed włamywaczem w salonie i zadzwonił na policję. Tam też oczekiwał na przyjazd mundurowych. Ci przyjechali bardzo szybko i zatrzymał w pomieszczeniach plebanii włamywacza - relacjonuje asp. Tomasz Krukowski z KPP w Lipsku.
Włamywacz to 36-letni mieszkaniec powiatu lipskiego. Mężczyzna miał ponad 2 prom. alkoholu w organizmie. Obecnie przebywa w policyjnym areszcie. Za nocne włamanie na plebanię, kradzież czekoladek i kadzidełek grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności. 36-latek był już wcześniej karany za podobne przestępstwa.
kat
Fot. KPP Lipsko